Niestety, xmas_eve nie może chyba dłużej udawać, że tego nie widzi albo nie przyjmuje do wiadomości. Otóż wszystko wskazuje na to, że Dzidka jest zatwardziałą jedynaczką i nic nie jest w stanie tego zmienić.
Po dzisiejszej wizycie u Dr. R., który dał zastrzyk w pupę i dziwił się, że taka grzeczna i spokojna kotka nie daje sobie zrobić okładu z Altacetu, Dzidka wylądowała w sanatorium u Mamy. Zostanie tam na czas rekonwalescencji, by kolejna bójka kuwetowa nie nadwyrężyła znów łapy.
Wypuszczona z transportera Dzidka nagle przeobraziła się w innego kota, niż ten, który mieszka z xmas_eve, Teofilem i Stefkiem. Zaczęła energicznie przechadzać się po mieszkaniu, podśpiewując sobie pod nosem. Mrucząc nadstawiała się do drapania Mamie, podczas gdy w domu niechętnie daje się dotknąć, a następnie zameldowała się na środku kuchni, rozciągnęła się na boku i zaczęła miarowo pukać końcem ogona o podłogę, co oznacza u niej relaks i zadowolenie. W jej oku pojawił się błysk, który oznacza, że Dzidka myśli sobie właśnie: "Jest znakomicie!".
Xmas_eve patrzyła na to z radością, że Dzidce jest dobrze, ale też ze smutkiem, że Dzidce jest niedobrze we własnym domu. W domu Dzidka rzadko kiedy jest taka zrelaksowana. Przemieszcza się ostrożnie, by nie napotkać na swojej drodze Teofila. Jeśli go spotka, nie przejdzie obok niego bez syknięcia i na zapas zamachuje się na niego łapą, nawet jeśli on nie zaczyna pierwszy.
Stefek mógłby być. Teofil jest nie do zniesienia dla Dzidki.
Co tu robić dalej?
:-(
-------------------------------------------------------------------------------
PS. Dziś, czyli w niedzielę, xmas_eve była odwiedzić Dzidkę. Podczas wizyty Dzidka wiła się i ocierała o nogi, wskoczyła na kanapę i wystawiła brzuszek do drapania, jednak kiedy xmas_eve zaczęła się zbierać do wyjścia, Dzidka, widząc to, zniknęła w wersalce. Ani chybi bała się, że pojedzie do domu ...
Dlatego się właśnie mocno zastanawiam nad drugim kotem. Co będzie jak się nie polubią?
OdpowiedzUsuńNa to nie ma reguł.
OdpowiedzUsuńCiężka sprawa. Nigdy nie wiadomo, co może sprawić, że się polubią. A jeśli nigdy? W każdym razie trzymam kciuki za ocieplenie między nimi.
OdpowiedzUsuńA co śpiewała pod tym nosem? Goodbye My Love, Goodbye?
OdpowiedzUsuń