
Na szczęście kwiat nie budził specjalnego zainteresowania Kotów. Nawet Edek nie przesadził go, kiedy był ostatnio z wizytą. Nie budził do dziś. Dziś bowiem susząca w łazience włosy xmas_eve kątem prawego oka zarejestrowała jakiś ruch w przedpokoju i odwróciwszy głowę zobaczyła Teofila zmierzającego z sypialni do dużego z jednym końcem czerwonej tasiemki w paszczy. Drugi ciągnął się za nim. Za Teofilem podążał Stefan. Obaj wyglądali jak dwaj "chłopacy", urwisy, z których ten bardziej urwisowaty właśnie skombinował sobie jakąś spoko-zabawkę, a ten bardziej gamoniowaty idzie za nim i prosi "Ej, no daj się trochę pobawić, nooo."
Pierwszym odruchem xmas_eve było rzucić suszarkę i pobiec do sypialni, żeby sprawdzić, czy kwiat leży w kawałkach na podłodze. Nie leżał. Tasiemka została z finezją odwiązana i zabrana, bez naruszenia kwiata.

Zdolne chłopaki :)
OdpowiedzUsuńZdolne...
OdpowiedzUsuńLepiej zawiąż kwiat sznurkiem, a nie taką spoko_tasiemką_przepięknej_urody. Dobrze, ze zawiązałaś na kokardkę, a nie na supeł, bo upadek kwiata byłby murowany.
pozdrawiam :)
To Teofil jest taki zdolny, czasem zastanawiam się co mu się tam pod czaszka kłębi, pewne jest jednak że się kłębi ;)
OdpowiedzUsuńNo no no ale kotki mają zdolności manualne :-)
OdpowiedzUsuńa ja tylko chcialam sie odmeldowac, ze podczytuje od jakiegos czasu a teraz zlinkowalam u siebie :) pozdrawiamy Gaia/ognik plus Maika, Dot, Mimblon i Matylda kociaste i jedna bardzo psiasta Nua :)
OdpowiedzUsuńDziekujemy za zalinkowanie nas. U nas Dot i spółka tez już zalinkowane, mam nadzieje, ze dobry adres wyguglałam. pozdrawiamy :)
OdpowiedzUsuń